Odkąd Taka został nazwany Skazą, stosunki między braćmi pogorszyły się. Lwy unikały siebie, Zira zauważyła, że jej mąż od pewnego czasu jest strasznym zrzędą. Całymi popołudniami, leżał w kącie groty i wymyślał plan zemsty na Mufasie. Lwica zaczęła się martwić, Rafiki stwierdził, że lew jest bardzo znudzony swoim życiem i szczerze mówiąc w ogóle nie chciał by się urodzić. Zresztą Skaza sam marniał w oczach. Mufasa wcale się tym nie przejął, inne lwice, też. Ale tamtego dnia coś się zmieniło. Zira widząc całkiem zmizerniałego Skazę, wyszła z jaskini i poszła na polowanie. Inne lwice w tym czasie też polowały, więc szwagierka króla nie była wyjątkiem. Niestety, lwice nie przyjęły jej ciepło. Odganiały Zirę od najlepszej zdobyczy, płoszyły stada wszędzie gdzie się pojawiła, żeby tylko unieść się ponad upokorzoną lwicą. Potem dumne jak pawie wróciły z tłustymi zdobyczami dla króla, a Zira nie miała nic.
-Masz, to dla ciebie.- rozległ się jakiś spokojny głos. Zira odwróciła się i ujrzała brązową lwicę z czerwonymi oczami i ciemnym paskiem, w kształcie zygzaka, na grzbiecie.
-Grrr, niczego od ciebie nie chcę, lwico!- warknęła pogardliwie Zira.- Umiem sama polować, nie potrzebuje niańki.
-Jak chcesz, siostro. Ja i moje stado chętnie zjemy. Zawsze wiedziałam, że masz dobre serce. - ciągnęła lwica, dalej spokojnie. Żona Skazy stanęła i spojrzała zdziwiona na lwicę.
-Jak mnie nazwałaś?- wybuchnęła po dłuższej chwili milczenia.
-Siostrą.
-Nie znam cię i szczerze mówiąc, nie chcę! Zresztą, nie mam siostry!
-Zira!- krzyknęła jej rzekoma siostra.- To ja! Serpen!
Lwica oniemiała. Znała Serpen bardzo dobrze z dzieciństwa. Nikt się jednak nie przyznał, że ona to jej siostra. Ich drogi rozeszły się kiedy król Ahadi, wygnał matkę Ziry, za to, że ta chciała pozbyć się Mufasy. Jej matka wzięła ze sobą Serpen i już później się nie widziały, Zira żyła z ojcem. W prawdzie, wydawało jej się to dziwne, że jej mama zabrała ze sobą obcą lwiczkę, z drugiej strony nie pomyślała o tym, że są siostrami. Były dla siebie tylko przyjaciółkami.
-Serpen? To, to na prawdę jesteś ty!- wykrzyknęła uradowana Zira. Siostry przytuliły się, a potem podzieliły się tym co przez cały czas robiły. Serpen zazdrościła jednak Zirze partnera. Przecież ona należała do królewskiej rodziny! Potem Zira zapytała o jakim stadzie Serpen mówiła. Brązowa lwica opowiedziała jej o lwicach które spotkała na Złej Ziemi, były nie słusznie wygnane. Pomogła im się zemścić na dawnym królu. Niespodziewanie zjawił się Skaza.
-Ileż można czekać, na jedną antylopę czy zebrę, co?!- powiedział z sarkazmem. - Co to za lwica!
-To moja siostra Serpen. - powiedziała Zira.- Ma własne stado, może nam pomóc w zdobyciu tronu! Pomyśl Skaza.
-O jakim tronie mówicie?- zainteresowała się Serpen. Skaza i Zira wszystko jej opowiedzieli. Siostra Ziry była wściekła na Mufasę. Ale najgorsze było to, że zakochała się w Skazie. Pewnego dnia Zira zauważyła jak Serpen przymila się do jej męża, lecz ten nie reagował na jej względy. Żona Skazy była wściekła. Poszła w nocy z Serpen do wodopoju, a tam utopiła lwicę. Tylko Skaza się o tym dowiedział, stadzie Serpen powiedzieli, że to Mufasa. Od tej pory lwice znienawidziły króla. Postanowiły pomóc Skazie odebrać bratu tron.
To smutne, że Skaza postąpił tak głupio i skłamał, że to Mufasa. :(
OdpowiedzUsuńJej jak Zira mogła utopić swoją siostrę, a Skaza okłamał jej stado, zapraszam Cię na moje dwa blogi www.lion-king4.blobspot.com i www.historia-malki.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuń...Kurcze, swoją własną siostrę utopić? I jeszcze Skaza nakłamał, że to Mufasa. Eh... ale notka i tak zajebista
OdpowiedzUsuńSuper notka :) Jak Zira mogła utopić swoją siostrę?
OdpowiedzUsuńSwietna notka ; ) Uwielbiam Serpen ; )
OdpowiedzUsuń